Już drugi raz z rzędu Audi triumfuje w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans wystawiając sportową hybrydę z napędem quattro. W zwycięskim zespole znaleźli się Francuz Loïc Duval, Duńczyk Tom Kristensen i Szkot Allan McNish.
Tegoroczny wyścig w Le Mans obfitował w wiele nieoczekiwanych zwrotów. Przyczyniły się do tego warunki atmosferyczne, przez co tor co chwilę zalewał się strugami deszczu. Skutkiem zmiennej pogody były liczne wypadki – żółte flagi obowiązywały przez ponad 5 godzin, a na torze aż 11-krotnie pojawiał się samochód bezpieczeństwa.
W wyścigu triumfowało Audi R18 e-tron quattro z drugim numerem startowym. Prowadzili ją na zmianę Prowadzili ją na zmianę Loïc Duval, Tom Kristensen i Allan McNish, a w końcowym sukcesie z pewnością pomogła im pierwsza pozycja startowa. Warto zauważyć, że w zwycięskim samochodzie przez okres całego wyścigu nie było najmniejszych problemów technicznych.
Niestety szczęście nie trzymało się dwóch pozostałych ekip Audi, które niedługo przed końcem siódmej godziny wyścigu niemal równocześnie musiały zjechać do boksów. Warty odnotowania jest fakt, iż tuż przed opuszczeniem toru wszystkie trzy samochody Audi znajdowały się na podium wyścigu.
Nie obeszło niestety również bez tragicznych incydentów. Na krótko przez rozpoczęciem imprezy w klasie GT miał miejsce tragiczny incydent. W wypadku Aston Martina zginął doświadczony, duński kierowca Allan Simonsen, który w swojej bogatej karierze zasiadał także za sterami Audi R8 LMS.